Po trzech remisach z rzędu nasza drużyna koniecznie potrzebowała zwycięstwa aby utrzymać dobrą drugą pozycję w tabeli.
Mecz w Dąbrowie Górniczej rozpoczął się pojedynkami Norberta Mnicha z Dawidem Kurowskim oraz Piotrka Gerlica z Piotrem Strusiem. Norbert miał swoje problemy, szczególnie kiedy przy stanie 1:1 i 3:8 wydawało się, że będzie gonił setową stratę. Na szczęście nasz lider odrobił straty i zwycięsko wyszedł z tego seta jak i całego pojedynku, bowiem czwartego seta również wygrał 11:6. Mniej szczęścia miał Piotrek Gerlic, który prowadził 10:8 w trzecim secie i miał dwa swoje podania. Nie wykorzystał ich jednak i konsekwencji przegrał partię 1:3. Marek Płóciennik zmierzył się z liderem gospodarzy Przemysławem Korcem. Marek kontrolował przebieg spotkania i tylko w trzecim secie oddał inicjatywę rywalowi. Ostatecznie wygrał 3:1 wyprowadzając drużynę na prowadzenie 2:1. Dramat stoczył Grzegorz Duda z Jarosławem Rolakiem. Pojedynek rozstrzygnął piąty set, w którym to walka toczyła się punkt za punkt. Szczęście uśmiechnęło się go Grzesia i to on zdobył dwie decydujące punkty zwiększając przewagę na 3:1
Przed grami deblowymi wszystko szło po naszej myśli. Do stołu wrócili jako para Mnich z Płóciennikiem i pokazali, że jeszcze potrafią razem grać w debla. Zwyciężyli gładko 3:0 z parą Korzec – Masternak. Mniej powodzenia miała para Duda – Wdowik, która tylko w pierwszym secie postawiła rywalom warunki. Pozostałe sety to już dominacja pary Kurowski – Struś, którzy zwyciężyli 3:1.
Podobnie jak Piotrek Gerlic, tak i Grzesiek Duda nie sprostał w tym dniu Strusiowi przegrywając w takim samym stosunku 1:3 i spotkanie zrobiło się ponownie interesujące. Sprawę szybko sprostował Marek Płóciennik, który w trzech setach wygrał z Dawidem Kurowskim potwierdzając tym samym wybitna dyspozycje tego dnia. Ostatnie partie należały do Mnicha i Gerlica. Piotrek dwa pierwsze sety szybko wygrał, po czym równie szybko przegrał trzeciego. W czwartym secie to już walka o każdy punkt i ostatecznie udało zapewnić się zwycięstwo nad Jarosławem Rolakiem 3:1. Wynik końcowy ustalił Norbert, który prowadził z Korcem 10:5 w piątym secie i dał się dogonić na 10:10. Zachował jednak zimną krew i zwyciężył 12:10.
Mecz ten nie należał do łatwych, lecz nie ma się co spodziewać, że któraś z drużyn za darmo odda punkty. W tej grupie każda druzyna jest bardzo mocna i trzeba wszystko dać z siebie aby zwycięsko wychodzić z pojedynków. Następny mecz już w piątek, nasza drużyna podejmie AKS Mikołów, zajmujący obecnie ósme miejsce. Zapraszamy!!